- 4 jaja
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki (takiej zwykłej)
- 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1 kostka tłuszczu (masło czy kasia jakaś)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- owoce - co wpadnie w ręce i w miarę się nadaje. Ja miałem mrożonkę owoców (truskawki, maliny, wiśnie, porzeczki), koszyk brzoskwiń i 250g suszonej żurawiny. W sumie kolo 1kg świeżych owoców + suszone na 1,5 porcji ciasta
P.S. Mała przygoda związana z pieczeniem tego ciasta pokazująca jak trudno zepsuć to ciasto.
Zrobiłem ciasto, wylałem na tortownicę, po czym odwracam się a tam stoi roztopiony tłuszcz. Niewiele się zastanawiając wlałem na tortownicę, chwyciłem mikser i wszystko wymieszałem w środku. Ciacho odchodzi od blachy bez problemu, smakuje wyśmienicie. Ciekaw jestem czy w ogóle trzeba brudzić miskę na ciasto i czy nie da się od razu wszystkiego w tortownicy mieszać :)