Piankę nabijamy na wykałaczkę i opiekamy nad gazem (o ile ktoś ma nadal kuchenkę gazową, hehe - tu mamy przewagę!). Opiekamy tak długo, aż wierzch pianki się skarmelizuje - stan widoczny na zdjęciu to trochę za bardzo przypieczony marshmallow.
Dmuchamy, żeby się ostudziło i zajadamy. Marshmallow jest słodki, kleisty, ciepły, rozpływający się. Maksymalnie porąbany - jak pogoda za oknem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz